Ponad 100 ton pomocy humanitarnej wysłano na Ukrainę - podsumowanie 20 dni akcji pomocowej

ks. Igor Habura, 16.03.2022

Od pierwszego dnia wojny, po otrząśnięciu się z szoku i niedowierzania wierni i duchowieństwo, liczącej zaledwie 45 parafii, Prawosławnej Diecezji Wrocławsko-Szczecińskiej ruszyli na pomoc Ukraińcom.

W czwartek 24 lutego, kilka godzin po wybuchu walk, w pierwszym odruchu zebrano się w Cerkwiach i sprawowano „molebny” – nabożeństwa błagalne w intencji pokoju i ofiar wojny. W każdej parafii zadawano sobie te same pytania – co możemy zrobić? Jak pomóc?

Już drugiego dnia rano pierwsze grupy wiernych i utworzone przez nich kolumny samochodów ruszyły na polsko-ukraińską granicę, aby zabrać uchodźców i przyjąć ich w domach prawosławnych wiernych.

Następnie w całej diecezji rozpoczęto organizację przycerkiewnych punktów pomocowych. Jeden z nich powstał przy wrocławskiej katedrze, gdzie do dnia dzisiejszego wrocławskie Siestryczestwo im. św. Wielkiej Męczennicy Barbary pomogło ponad tysiącu osób.

W kolejnych dniach koordynacją pomocy, zbiórek i transportów zajął się Prawosławny Ośrodek Miłosierdzia Diecezji Wrocławsko-Szczecińskiej ELEOS. Do tej pory przez ELEOS wysłano 20 busów (codzienne odjeżdża jeden) i 4 tiry z pomocą humanitarną. Dodatkowo bardzo wiele parafii organizuje własne transporty korzystając z własnych lub użyczanych pojazdów. Łącznie w ciągu 20 dni wojny wysłano 50 transportów z ponad 100 tonami pomocy humanitarnej.

Oprócz tego z błogosławieństwa Ordynariusza Diecezji abp. Jerzego na potrzeby uchodźców, głównie kobiet i dzieci, przeznaczono trzy diecezjalne ośrodki. Parafialny dom wypoczynkowy w Wałczu gości 30 osób, Dom św. Elżbiety w Sokołowsku 23 osoby a Prawosławny dom opieki św. Stefana w Cieplicach 46 osób. Wraz z upływem czasu te liczby ciągle rosną.

Wśród prawosławnych parafii ziem zachodnich nie brakuje również innych inicjatyw. Parafia w Szczecinie przy współpracy z zaprzyjaźnioną kancelarią udziela darmowej pomocy prawnej uchodźcom, a ukraińskojęzyczni prafianie-lekarzę świadczą pomoc medyczną. Innym przykładem jest parafia św. Mikołaja w Świdnicy, która organizuje bezpłatny, szybki kurs języka polskiego dla uchodźców z Ukrainy. Kolejnym wyrazem działania na rzecz uchodźców jest uruchomienie punktu duszpasterskiego – kaplicy w Lesznie (woj. Wielkopolskie) dla obecnej tam wspólnoty Ukraińców.

Oprócz tych, wiadomych i koordynowanych przez parafie akcji pomocowych należy wspomnieć również niezliczoną ilość prywatnych aktów chrześcijańskiej miłości okazywanej uchodźcom przez prawosławnych wiernych Diecezji Wrocławsko-Szczecińskiej. Tysiące osób znalazło nowy, tymczasowy dom w mieszkaniach naszych wiernych. Oprócz tego, pomimo codziennych obowiązków, które przecież nie ustały wraz z początkiem wojny, angażują się we wszystkie możliwie inicjatywy pomocowe. Działają w punktach recepcyjnych, w jadłodajniach, sortowniach darów, udzielają wszelkiej możliwej i często również tej niemożliwej pomocy. Duchowni oprócz niezwykle ważnej modlitwy, służą pomocą psychologiczną, organizują i koordynują akcje pomocowe, odwiedzają ośrodki, w których przebywają uchodźcy. Często są pierwszymi uszami, które wysłuchują okropnych i przerażających opowieści uciekinierów wojennych.

Patrząc na ubiegłe już 21 dni wojny można zauważyć, że wierni Prawosławnej Diecezji Wrocławsko-Szczecińskiej zdali egzamin praktyczny z chrześcijaństwa bowiem, według słów Ewangelii czytanej w przededniu Wielkiego Postu:

„Byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie” Mt 25,35-36.

Cofnij