IV Niedziela Wielkiego Postu - św. Jana Klimaka

ks. Igor Habura, 12.04.2021

W IV niedzielę Wielkiego Postu – dzień, gdy Cerkiew wspomina pamięć św. Jana Klimaka, Boskiej Liturgii we wrocławskiej katedrze przewodniczył ordynariusz diecezji abp Jerzy.

W trakcie nabożeństwa zabrzmiały dwa czytania:

Ewangelia wg Świętego Apostoła i Ewangelisty Marka (Mk 9, 17- 31):

„W owym czasie przyszedł do Jezusa pewien człowiek, kłaniając się powiedział, przyprowadziłem do Ciebie mojego syna, który ma ducha niemego. Ten, gdziekolwiek go chwyci, rzuca nim, a on wtedy się pieni, zgrzyta zębami i drętwieje. Powiedziałem Twoim uczniom, żeby go wyrzucili, ale nie mogli. On zaś rzekł do nich: O, plemię niewierne, dopóki mam być z wami? Dopóki mam was cierpieć? Przyprowadźcie go do Mnie! I przywiedli go do Niego. Na widok Jezusa duch zaraz począł szarpać chłopca, tak że upadł na ziemię i tarzał się z pianą na ustach. Jezus zapytał ojca: Od jak dawna to mu się zdarza? Ten zaś odrzekł: Od dzieciństwa. I często wrzucał go nawet w ogień i w wodę, żeby go zgubić. Lecz jeśli możesz co, zlituj się nad nami i pomóż nam! Jezus mu odrzekł: Jeśli możesz? Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy. Natychmiast ojciec chłopca zawołał: Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu! A Jezus widząc, że tłum się zbiega, rozkazał surowo duchowi nieczystemu: Duchu niemy i głuchy, rozkazuję ci, wyjdź z niego i nie wchodź więcej w niego. A on krzyknął i wyszedł wśród gwałtownych wstrząsów. Chłopiec zaś pozostawał jak martwy, tak że wielu mówiło: On umarł. Lecz Jezus ujął go za rękę i podniósł, a on wstał. Gdy przyszedł do domu, uczniowie Go pytali na osobności: Dlaczego my nie mogliśmy go wyrzucić? Rzekł im: Ten rodzaj można wyrzucić tylko modlitwą /i postem/. Po wyjściu stamtąd podróżowali przez Galileję, On jednak nie chciał, żeby kto wiedział o tym. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie”

oraz czytanie z Ewangelii wg Świętego Apostoła i Ewangelisty Mateusza (Mt 4, 25 - 9, 12):

”W owym czasie za Chrystusem szły liczne tłumy z Galilei i z Dekapolu, z Jerozolimy, z Judei i z Zajordania. Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami: Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy /ludzie/ wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami”

Po wysłuchaniu Ewangelii ze słowem do wiernych zwrócił się o. ihumen Spirydon. W swojej homilii przyrównał każdego człowieka do ojca chorego syna z pierwszego czytania. Każdy z nas ma w sobie pragnienie wzmocnienia wiary. Widzimy swoją słabość oraz niedoskonałość i dlatego słowa „Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!” powinny stać się naszym własnym wołaniem do Boga.

W niedzielę wieczorem Jego Ekscelencja abp Jerzy przewodniczył III Pasji – wielkopostnej wieczerni, podczas której czytane są fragmenty Ewangelii opisujące pojmanie, sąd i ukrzyżowanie Chrystusa. Po wysłuchaniu opisu ewangelisty Marka ze słowem do wiernych zwrócił się ks. Gienadiusz Sahaidak z parafii śww. Cyryla i Metodego we Wrocławiu. W swojej homilii zwrócił szczególną uwagę na nieustanną walkę dobra ze złem, której areną są ludzkie serca.

Cofnij